Radosne Maluchy na konikach - w oczach koników.
Cześć tu koń! Mieszkam w stajni Łavra. Koniecznie chcę Wam opowiedzieć o mojej ostatniej przygodzie. Przyjechały do mnie i moich sąsiadów z boksów obok dzieci. Bardzo dużo, bardzo roześmianych dzieci. Wszyscy chcieli nas głaskać. To się dobrze składa, bo na przykład ja to lubię, gdy mnie ktoś gładzi po pysku. Wtedy liżę rączki. Można też było nas pokarmić. A przede wszystkim- pojeździć na naszych grzbietach. Zdaje się, że to ekscytujące wydarzenie. Ale wystarczy być trochę dzielnym, żeby się taka sztuka udała. Choć jeden chłopiec powiedział mi, że nie będzie jeździł na mnie, bo zwykle jeździ na innym koniu, którego nie chce zdradzać. Ja to rozumiem.
Przekazuję Wam także obrazy widziane moim końskim okiem.
Galeria