Piknik z okazji Dnia Dziecka w Dzikim Zakątku
W tym roku już kilka razy obchodziliśmy Dzień Dziecka. To trochę dziwne, ale i tak bardzo fajne. W sobotę jechaliśmy autobusem, takim miejskim do fajnego miejsca, w którym już kiedyś byliśmy, jak był śnieg. Teraz było słońce, trawa, kwiaty, sok jabłkowy, ciastka z dżemem, sałatki, kiełbaski, musztarda, chlebek, woda, jabłka, pierniczki, bańki mydlane, gitara i w ogóle!!! Tyle było spraw do załatwienia, że trzeba było ciągle biegać. Razem z rodzicami bawiliśmy się z prawdziwymi harcerzami w prawdziwe podchody. To było bardzo ciekawe. Trochę trudno. I trochę śmieszne. Można też było pomalować sobie buzię w co tylko się chciało. Albo słuchać jak pani gra na gitarze i razem z nią śpiewać, albo dotykać gitary. I była kolorowa chusta i były nagrody. I tyle, tyle się działo, że na końcu to usnęłam.
Organizacją pikniku w Dzikim Zakątku w Choszczówce była ANG Spółdzielnia Doradców Kredytowych wraz z Fundacją Będę Kim Zechcę.




.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)