Radosne Maluchy na koniach
Dziś poszliśmy na konie. Nigdy nie byłem na koniach w zimie. Jest zupełnie inaczej. Tak mi się wydaje. Trzeba być grubo ubranym, wszystko dookoła wygląda inaczej. Tylko przyjemność jest taka sama :) Przyszło niewiele dzieci, bo w taką pogodę często się choruje. Ale za to, te osoby, które przyszły, mogły długo i daleko pojechać. Dostaliśmy dwa koniki: Pączka i Bączka. No hit!!! Takie imiona. Bączek był duży, a Pączek- mały, to kuc.
Pan rozpalił nam ognisko i pięknie opowiadał o przyrodzie. Pani pokazała stajnie, czapeczki do jazdy na koniach (nazywają się toczki). Mogliśmy też czesać Pączka i Bączka dwiema specjalnym szczotkami. Rodzice popijali herbatkę, a dzieci dostały jedzonko. Bardzo, bardzo miły, zimowy dzień.
Wszystko udało się dzięki pomocy pracowników BNP Paribas.
Wyjazd na hipoterapię był sfinansowany z grantu przyznanego przez Fundację BNP Paribas.